RECENZJA
18\2020
„Trzynaście” – Steve Cavanagh
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 448
Premiera: 12.02.2020 r.
„Trzynaście” – Steve Cavanagh
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 448
Premiera: 12.02.2020 r.
Sięgacie po książki, których narracja
prowadzona jest z perspektywy mordercy? Kiedy mamy możliwość poznania motywów
działania, zajrzenia w głąb ludzkiej psychiki, kiedy opisany zostaje krok po
kroku idealny plan zbrodni? Taki morderca działa bez skrupułów, jest święcie przekonany
o słuszności swojego postępowania, nie baczy na daleko idące konsekwencje i
uczucia przyszłych ofiar. Potrafi doskonale manipulować ludźmi, a wszystko w
imię swojej wynaturzonej wizji.
To tylko część elementów, które
znajdziecie w książce „Trzynaście”. Lektura przyprawia o dreszcze. Morderca
w swoich działaniach jest doskonały, wie jak zatuszować swoje ślady, a winą
obarczyć niewinnego. „Ten seryjny
morderca nie jest sądzony. To on jest sędzią.”
„Poczucie winy było tatuażem o wadze stu kilogramów. Dopóki walczyłem dla
klientów, w których wierzyłem, powoli zrzucałem ten ciężar. Potrzebowałem czasu,
by pozbyć się go całkowicie. Miałem nadzieję, że żona poczeka na mnie do tego
czasu.”
Książka trzyma w napięciu do samego końca.
W pewnym momencie, odniosłam wrażenie, że nikt nie zdoła pokrzyżować mu planów,
a ten nadal będzie działał bezkarnie. Do ostatnich stron, miałam poczucie braku
sprawiedliwości i coraz mniejszej szansy na ujęcie zabójcy. Zachęcam do
sięgnięcia po tę lekturę i przekonania się, czy ten koszmar się skończy.
Za egzemplarz dziękuję
Książka czeka w kolejce ale po tej recenzji jednak szybciej sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuń