Popularne posty

31 lip 2023

Recenzja: "Slow dow. Bądź tu i teraz" – Laura Brand

 


52\2023 (recenzja)

Slow dow. Bądź tu i teraz – Laura Brand

Wydawnictwo: Znak Emotikon

Liczba stron: 56

Premiera: 26.04.2023 r.

Otaczający nas świat jest piękny. Przyroda jest fascynującą i niezmierzoną podróżą, w której każda jej część odgrywa istotną rolę. Często nie dostrzegamy cudów natury, pędząc wciąż do przodu, z synchronicznym brakiem czasu na rzeczy,  sprawiające nam przyjemność. Pięknie napisana i ilustrowana książka od Wydawnictwa Emotikon, zachęca nas do zatrzymania się na chwilę i spojrzenia na piękno otaczającej nas przyrody.

Wyciszenie i zachwyt nad otaczającym nas światem, możemy dostrzec w drobnych elementach: pracy pszczół, życiu polnego konika, świetlika rozbłyskującego w ciemności, czy biedronce właśnie porzucającej postać poczwarki. Małe cuda wydarzające się blisko nas, działają kojąco na psychiczną kondycję i pokazują, że planeta jest piękna, a życie na niej to przywilej. Dopracowane w każdym szczególe ilustracje i barwna, pełna ciekawostek treść, zaspokoi ciekawość niejednego dziecka.





 Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak Emotikon.


 

26 lip 2023

Recenzja: "Córka ziemi" – Dorota Gąsiorowska

 


51\2023 (recenzja)

Córka ziemi – Dorota Gąsiorowska

Pierwszy tom serii Córki żywiołów

Wydawnictwo: Znak

Liczba stron: 520

Premiera: 28.06.2023 r.

Mogłabym stwierdzić, że książki Autorek, których twórczość znam wzdłuż i wszerz nie zdołają mnie już niczym zaskoczyć. O tym, że tak nie jest, przekonałam się kolejny raz.  Tym razem dowodem na zachwycenie czytelnika jest najnowsza powieść Doroty Gąsiorowskiej, otwierająca serię Córki żywiołów: „Córka ziemi”.

Obraz tajemnic, tęsknot i miłości, jaki stworzyła Dorota Gąsiorowska ujmuje w swej wrażliwości i szacunku do natury. Magia obecna na kartach tej powieści, otula nas, pokrzepia i sprawia, że odkrywanie przeszłości i przyszłości z bohaterami, pozwala nam smakować tej historii niczym najwytrawniejszego trunku, który czekał na ten właściwy moment.

Jeśli jeszcze z jakichś bliżej nieokreślonych przyczyn, nie mieliście okazji skosztować pióra autorki, to musicie wiedzieć jedno – jej książek nie czyta się pośpiechu, jednym tchem. Jej książki smakuje się stopniowo, powoli, by jak najdłużej rozkoszować się ich pięknem. 

Córka ziemi jest fascynującą wyprawą do świata tajemnic, odkrywaniem korzeni, życiem w zgodzie z naturą i intuicją. Realizm magiczny przenika na wskroś tę opowieść, łącząc ją z kolejną córką żywiołów, na którą czekam z trzepoczącym sercem.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Znak.


 

13 lip 2023

"Ważna jest wiedza o samym sobie" - wywiad z Anną Stryjewską

 



„Warszawska garsoniera” to już drugi tom sagi Klonowego liścia, w którym mamy okazję spotkać bohaterów z tomu pierwszego, ale przede wszystkim spoglądamy na życie kolejnego pokolenia. Czy można czytać tom drugi nie znając pierwszego?

Anna Stryjewska: Zdecydowanie nie. Warszawska garsoniera to kontynuacja losów rodziny Ostrowskich, a co za tym idzie - ciągłość pewnej historii, której bieg zaczyna się w 1944 roku. W drugim tomie do głosu dojdzie kolejne pokolenie, ale pierwsze nadal będzie się przewijać po kartach powieści.

Teraz Warszawa, wcześniej Łódź. Skąd decyzja o przeniesieniu miejsca akcji do stolicy?

Anna Stryjewska:  Decyzja o przeniesieniu częściowej akcji do stolicy wynikała z faktów, które miały miejsce. Jest to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, Antoni Ostrowski po ukończeniu technikum gastronomicznego w Łodzi dostaje się   na praktykę, do warszawskiego Grand Hotelu. Tam poznaje miłość swojego życia – Alinę, osiedla się i przejmuje w ajencję Dom Dziennikarza przy ulicy Foksal.

Kobiety w sadze Klonowego liścia cechuje siła, zdeterminowanie, odwaga oraz zaradność.  Wykreowane przez Panią bohaterki wcale nie należą do słabej płci, czy wręcz przeciwnie?

Anna Stryjewska: Na pewno w pewnym etapie życia są zagubione i szukają swojego miejsca w życiu. Sytuacja, w której się znajdują wymusza na nich walkę o samą siebie. Czasy, w których żyła Stefania, a następnie Alina wymagały sprytu, elastyczności, zaradności. Wszystko można było załatwić dzięki znajomościom, licznym kontaktom, a także za pomocą łapówek.   Moje bohaterki szybko przystosowały się do nowych warunków, a jeśli w grę wchodziła miłość, albo dobro bliskich, ta determinacja i chęć walki nie miały sobie równych.

Wydarzenia, które pamiętamy z opowieści rodziców lub którymi być może sami byliśmy świadkami, nadają tej powieści prawdziwy wymiar i osadzając ją w realiach lat 70. i 80. Wybór Karola Wojtyły na stolicę Piotrową, reglamentacja żywości, czy stan wojenny – to tylko niektóre aspekty, czyniące tę książkę niezwykle namacalną i prawdziwą. Jak przygotowywała się Pani do napisania „Warszawskiej garsoniery” pod kątem historycznym?

Anna Stryjewska: Realia tamtych lat są mi dość dobrze znane, choć wówczas byłam dzieckiem i patrzyłam na wszystko innymi oczami. Nie mniej jednak, pamiętam kolejki w sklepach, wielkie wydarzenie jakim był wybór Polaka na króla Stolicy Apostolskiej, czy wybuch stanu wojennego. Sporo też czytałam na ten temat, rozmawiałam z ludźmi, którzy przeżyli czasy PRL-u, a także z samymi bohaterami powieści, bo to właśnie ich wspomnienia i relacje stały się najcenniejszym źródłem informacji.

Młodzi ludzie na początku dorosłości poszukują właściwej ścieżki, czasem trafiają na nią bardzo szybko, a czasem błądzą, czy zostają wciągnięci w wir wydarzeń, na które wcale nie mają ochoty. Tak jest w przypadku jednego z naszych bohaterów. Czy Pani zdaniem, łatwo jest zawrócić ze złej drogi, jeśli już ma się tę świadomość, że obrany wcześniej kierunek nie jest tym właściwym?

Anna Stryjewska: Myślę, że wszystko zależy od charakteru danej osoby. Na pewno nie jest łatwo, ponieważ trzeba wówczas zrezygnować z wielu przyzwyczajeń, poświęcić nawet jakąś część siebie, a nie każdy jest do tego zdolny. Potrzeba czasem ogromu determinacji, siły, samodyscypliny aby zawrócić z niewłaściwej drogi i wyjść na prostą. Do tego jeszcze wsparcia najbliższych. Poza tym ważna jest wiedza o samym sobie, czyli pełna świadomość. Antoni należał do mężczyzn nie pozbawionych uroku i pewności siebie, tym bardziej było mu trudno przyznać się do błędów i obrać właściwy kierunek.

W „Warszawskiej garsonierze” znalazło się też miejsce dla wiejskiej społeczności. Znakiem rozpoznawczym mieszkańców wsi jest przede wszystkim język, którym się posługują. Co pomogło Pani przy tworzeniu dialogów do tej historii?

Anna Stryjewska: Najczęściej wiejską gwarą posługiwało się starsze pokolenie. Zjawisko to wynikało zapewne z ograniczonej edukacji jaka zaraz po wojnie, a także przed wojną miała miejsce, zwłaszcza na wsiach. Nikt wówczas nie mówił czystą polszczyzną, a te naleciałości ciągnęły się jeszcze długo przez kolejne pokolenia. Często nawet starsza generacja krytykowała młodszą usiłującą mówić poprawnie, uznając takie zachowania za brak szacunku do wiejskiej kultury i próbę naśladownictwa ludzi z miasta.

Pamiętam tę gwarę jeszcze z czasów dzieciństwa, dlatego przytoczenie jej nie sprawiło mi większej trudności.

Tak dużo przestrzeni wygospodarowała Pani dla rodziny, pokazując jak wielka tkwi w niej siła oraz jak mocne są jej więzy. Jak Pani myśli, czy istnieje jakaś siła, które może ją zniszczyć?

Anna Stryjewska: Rodzina to jedno z najmocniejszych, najcenniejszych ogniw, nie tylko w mojej książce. Niektórzy nie doceniają jej wartości, najczęściej dopiero po stracie. Rodzina Ostrowskich mimo różnych zawirowań dziejowych i obyczajowych do pewnego momentu trzyma się razem. Jednak nie zawsze czyjeś oczekiwania pokrywają się z rzeczywistością, a niektóre decyzje podjęte przez bohaterów powieści okażą się niestety chybione. Najgorsze, że ucierpią na tym najbliżsi i kolejne pokolenie. 

Bohaterom, podobnie jak w latach wojennych towarzyszy strach. Wprowadzony stan wojenny w latach 80. przyniósł niepewność i wziął na celownik towarzyszy sprzeciwiających się władzy ludu. Jak przed represjami i aresztowaniami bronili się Polacy?

Anna Stryjewska: Najważniejsza wówczas była pełna dyskrecja. Jeśli zaufanie, to tylko do wybranych i sprawdzonych osób. Niektórzy uciekali na Zachód. Inni, nie bacząc na nic, walczyli do końca, narażając własny spokój i bezpieczeństwo,  nie tracąc przy tym nadziei na nowe lepsze jutro. Wiele tym ludziom zawdzięczamy, choć nie zawsze o tym pamiętamy.

Zakończenie pozostawia czytelnika z niedosytem informacji, dlatego obowiązkowo muszę spytać: kiedy możemy spodziewać się kontynuacji sagi Klonowego liścia?

Anna Stryjewska: Trzeci tom jest już w przygotowaniu, na dniach spodziewam się projektu okładki. Premiera (Kanadyjskiego raju) zaplanowana jest na pierwszą połowę września, czyli niedługo. Będzie w nim mowa o kolejnym pokoleniu i konsekwencjach decyzji podjętych przez znanych nam już bohaterów z poprzednich tomów. Zabiorę Czytelników nie tylko do Kanady, ale także do Niemiec.

Serdecznie zapraszam do lektury i dziękuję za bardzo interesującą rozmowę.

Bardzo dziękuję za i z radością czekam na kolejny tom sagi. 

Sagę klonowego liścia możesz zamówić tutaj (klik). Zapraszam do śledzenia społecznych profili Autorki na Facebooku i Instagramie.

Wywiad powstał we współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska.



Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...