Popularne posty

29 gru 2019

Katarzyna Bonda – „Miłość leczy rany”


  
RECENZJA          
93\2019
Katarzyna Bonda – „Miłość leczy rany”
Cykl: Wiara, nadzieja, miłość – tom I
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 742
Premiera:  30.10.2019 r.

Sięgając po książkę znanego autora, zdajemy sobie sprawę, czego możemy się spodziewać podczas lektury, w jaki sposób zostanie nakreślona fabuła, czy jakich zabiegów użyje twórca, aby przedstawić nam swoją historię. Owszem, często zdarza się, że jesteśmy zaskoczeni otrzymaną porcją literatury, ale dzieje się tak zdecydowanie rzadziej i zwykle w nasze ręce trafia obiecujący „pewniak”.

Z prozą Katarzyny Bondy jest jak z kawą, albo się ją lubi i smakuje z przyjemnością, albo jej kwaśny aromat odtrąca. Powód takiej rozbieżności jest bardzo prosty – autorka ma swój niepowtarzalny styl. „Miłość leczy rany” to uczta dla fanów jej twórczości, ponad 700 stron zawiłej opowieści, z mnóstwem bohaterów i jeszcze większą ilością wątków. Nie brakuje tutaj także retrospekcji i przywoływania minionych wydarzeń  przez postaci. Autorka dba o wzbogacanie naszej świadomości grup społecznych, których losy splatają się nie tylko w powieści. Katarzyna Bonda czekała prawie dwie dekady, aby książka mogła ujrzeć światło dzienne. Stworzyła bohaterów, mających swoje pierwowzory w rzeczywistości i oparła powieść na faktach.

„Tajemnice zawsze wychodzą na jaw i to w najmniej oczekiwanym momencie. Taka już ich natura.”

„Miłość leczy rany” to książka o wielkim uczuciu i zbrodni, trzymająca w napięciu i niejednokrotnie powodująca dreszcz emocji, na przemian z zaskoczeniem. Kultura i obyczaje Kazachów rysują się tutaj bardzo wyraźnie, nie mniej niż magia i szamanizm. Ta historia z bardzo obszernie opisanymi elementami kultury wschodniej, mocno zapadła mi w pamięć, dlatego wyczekuję jej kontynuacji. 
Czy możliwe jest uchronienie przed wyrokiem śmierci człowieka, który zastrzelił z karabinu siedmiu mężczyzn?

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce 
i wydawnictwu

18 gru 2019

Urszula Kozłowska – Seria Magiczne Święta



 RECENZJA          
92\2019
Autor: Urszula Kozłowska – Seria Magiczne Święta
Ilustrator: Anna Simeone
Wydawnictwo: Olesiejuk
Liczba stron: 8
Premiera:  23.10.2019 r.

Czas przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, to jeden z bardzo emocjonujących i wyczekiwanych momentów przez dzieci. Te brakujące dni do podniosłych i pełnych wyjątkowych tradycji Świąt warto umilać wykorzystując obszernie dostępną na rynku literaturę dziecięcą. Po okresie świątecznych, takie lektury trafiają u nas w miejsce niedostępne dla dzieci, aby za rok wyjąć je znów i ponownie wzbudzać ciekawość i radość podczas czytania!



Książeczki z serii „Magiczne Święta” zostały wydane w kwadratowym formacie, z bezpiecznymi, zaokrąglonymi rogami i tekturowymi kartkami. Niemowlak może bez obaw samodzielnie przeglądać książki.  Każda ze świątecznych propozycji zawiera wesoły wierszyk o tytułowym bohaterze/ przedmiocie. Duża czcionka pozwala dziecku na samodzielną lekturę, a ilustracje dodatkowo zachęcą do czytania. 




Dlaczego mogą zaciekawić najmłodszych? Maluchy dowiedzą się jak wyglądał Mikołaj jako dziecko, dlaczego renifer nie nosi czapki, butów, ani szalika oraz jakie są najmilsze mroźne niespodzianki. 


Spośród tych czterech świątecznych propozycji, największą frajdę sprawił dziewczynkom „Święty Mikołaj” i „Wesoły renifer”, przede wszystkim ze względu na nawiązanie do tradycji i poruszenie ciekawostek, które pobudziły dziecięcą wyobraźnię. Książki pozytywne nastrajają i umilają czas oczekiwania do Świąt, pomocne są już pod koniec listopada, kiedy maluchy piszą list do Mikołaja...

Za egzemplarze do recenzji dziękuję
 


10 gru 2019

Lucinda Riley – „Pokój Motyli”



RECENZJA          
91\2019
Lucinda Riley – „Pokój Motyli”
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 528
Premiera:  13.11.2019 r.

Dzieciom nie mówi się wszystkiego. Czasem prawda mogłaby okazać się szokująca, pozbawić poczucia bezpieczeństwa i zburzyć idealny dziecięcy świat. Kłamstwo może je uchronić przez rozczarowaniem i bólem, ale kiedy w dorosłym życiu prawda wychodzi na światło dzienne, reakcja może być równie wstrząsająca.

Główną bohaterką powieści jest Posy Montague, mająca prawie siedemdziesiąt lat. Mieszka w ogromnym rodzinnym domu, który ma dla niej wartość sentymentalną. Dzięki swojemu zamiłowaniu do botaniki, stworzyła cudowny ogród. Również z nim będzie musiała się pożegnać, ze względu na brak środków finansowych, potrzebnych do utrzymania tej niebywałej posiadłości. 

W jej życiu pojawia się miłość z młodzieńczych lat – Freddie i chce wyjaśnić ukochanej tajemnicze zniknięcie. 

Książka „Pokój Motyli” jest powieścią wielowątkową, wielopostaciową, poruszającą wiele tematów i wzbudzającą wiele emocji. Każdy z bohaterów skrywa jakąś tajemnicę, sekret, który stanowi nieodłączną część jego życia. Jedni muszą z nim żyć, drudzy próbują się od niego uwolnić. Autorka zastosowała tutaj zabieg retrospekcji. Czas teraźniejszy akcji przeplata się z przeszłością Posy, stopniowe poznawanie wydarzeń pobudza naszą wyobraźnię i wyjaśnia zachowanie bohaterów. Karty zostają odkryte tak naprawdę na  ostatnich stronach powieści.  

„Nagle doznała przedziwnego uczucia, jakby czas stanął w miejscu. Może trwało to sekundę, a może całe wieki. Wszystko dookoła – krzyk mew nad nimi, głosy pasażerów odchodzących z nadbrzeża – zdawało się bardzo odległe.” 

Lucinda Riley naszpikowała opowieść sekretami z przeszłości, wplotła w fabułę subtelny romans i poprowadziła dynamiczną akcję, w której ciągle coś się dzieje! Dawkowałam sobie tę książkę małymi porcjami. Tak dokładne poznanie bohaterów, nie pozwalało mi na szybkie rozstanie się z nimi. Zaskoczenie, radość, wzruszenie, strach – to emocje najczęściej towarzyszące mi podczas lektury. Chyba najbardziej nieprzewidywalne i emocjonujące było dla mnie zakończenie, gdy wszystkie sekrety z przeszłości ujrzały światło dzienne. 

„Pokój Motyli” umieszczam wysoko w rankingu najlepszych powieści obyczajowych 2019 roku!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję

6 gru 2019

Hayley Scott – „Cześć, Króliczki !”



RECENZJA          
90\2019
Hayley Scott – „Cześć, Króliczki !”
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 128
Premiera:  13.02.2019 r.

Nie przypominam sobie, żebym czytała swoim dzieciom bajkę podzieloną na rozdziały, a równocześnie stanowiąca jedną opowieść. Historia opisana w tej książce kieszonkowego formatu, płynnie wprowadza młodego czytelnika w świat bohaterów. Właśnie dlatego jest opowieścią, do której z pewnością wrócimy za jakiś czas. Duża czcionka i przyjemne ilustracje, zachęcają do  samodzielnego spotkania z lekturą.  


Ania właśnie przeprowadza się do domu na wsi; jest pełna obaw i  niepewności, pojawiają się także u niej negatywne emocje. Do tej pory jej domem było  mieszkanie nr 137G, na ostatnim piętrze wieżowca. Aby wspomóc oswajanie się z nowym miejscem, dostaje od babci rodzinę Króliczków zamieszkujących  Filiżankowy Domek. Podczas przeprowadzki tata Królik znika...

„Cześć, Króliczki !” to zabawna, a równocześnie wprowadzająca dreszczyk emocji książka. Opowiadanie stanowi cenną pomoc dydaktyczną w  oswajaniu dzieci z nową sytuacją. Pokazuje, że w naszym życiu nie należy się bać zmian, gdyż to, czego się boimy może okazać się całkiem fajne i mieć swoje dobre strony.


Filiżankowy Domek, a tak właściwie rodzina Królików jest magiczna. Gdy tylko Ania wychodzi ze swojego nowego pokoju, zabawki ożywają! Może tata Królik wcale nie zniknął podczas przeprowadzki, tylko sam wyruszył w podróż… Całym sercem zachęcam do lektury tej wyjątkowej bajki!

Historia stworzona przez autorkę przypomina mi znaną wszystkim „Alicję w krainie czarów”, z ta różnicą, że tutaj dziewczynka nie wchodzi do świata bohaterów, a jedynie snuje domysły o ich prawdziwym życiu. W najbliższym czasie mają ukazać się kolejne przygody króliczej rodziny – może Ani uda się odkryć ich tajemnicę.

 Za egzemplarz do recenzji dziękuję

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...