RECENZJA
23\2020
„Serce z kamienia” – Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 360
Premiera: 11.03.2020 r.
„Serce z kamienia” – Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 360
Premiera: 11.03.2020 r.
Delikatna różowa okładka, a na niej kobieta
w zaawansowanej ciąży zatopiona w tiulowy materiał. Wygląda idealnie: perfekcyjny
makijaż, świetnie ułożone włosy. Kobieta ma zamknięte oczy i zapewne przenosi
swoje myśli w przyszłość, do czasu po narodzinach. Ostatnie miesiące
oczekiwania na potomka powinny być przepełnione radością, powinny… Jednak nie
zawsze dziecko jest wyczekiwane, a przyszła matka boryka się z poważnym
problemem psychicznym, nie żywiąc pozytywnych uczuć do nienarodzonej istoty.
Książki Katarzyny Misiołek, nie opisują
beztroskich losów bohaterów, są skarbnicą skrajnych emocji oraz tematów tabu,
które dotykają wiele kobiet, a tak rzadko się o nich mówi.
"Teraz
marzę tylko o tym, żeby przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc. Żeby radzić
sobie
z życiem, które nagle wymknęło mi się spod
kontroli. Kiedyś było moje, starannie wyreżyserowane, wymarzone..."
Główna
bohaterka powieści Weronika jest mamą czteroletnich bliźniaczek, prowadzi bloga,
który cieszy się dużym zainteresowaniem. Mąż ma dobrze płatną pracę, dlatego
wydaje się, że w życiu nic jej nie brakuje. Bajkowo prawda? Jednak za idealną
otoczką kryją się pogłębiające mankamenty dostatniego życia. Ciągłe delegacje
męża i brak jego pomocy w codziennych obowiązkach, narastający hejt w sieci i
niespodziewana ciąża. Nawarstwiające się problemy, brak wsparcia wśród
najbliższych mogą doprowadzić do tragedii. W głowie kotłują się różne myśli, dlaczego
spotyka to właśnie mnie? Przecież to samo
mogą powiedzieć kobiety, które nie mogą przez długie lata zajść w ciążę, rodzą
chore dzieci. Jakiż to paradoks, który funduje nam natura. Chcieć mieć dziecko,
a nie móc; być w ciąży, a nie chcieć być matką. Weronika jest świadoma
problemów innych kobiet, które nie ograniczają się tylko do macierzyńskich rozterek,
ale wybiegają w sferę zdrowotną, równowagę psychiczną, narażoną na krytykę
innych matek i raniące słowa. Jednak ta wiedza nie umniejsza jej psychicznym
cierpieniom. Wymaga ono specjalistycznego podejścia, aby harmonia życia została
zachowana i wróciła na prawidłowe tory.
„Na widok maleńkich śpioszków z
naszytymi z przodu króliczkami, myszkami
i kwiatami poczułam pod powiekami
łzy. Dziecko. Nie poświęcałam mu zbyt wiele czasu, nadal spychając myśl o ciąży
gdzieś na samo dno mojego serca. Ale przecież we mnie rosło, kiełkujące życie,
które musiałam przyjąć…”
Język,
którym posługuję się autorka sprzyja szybkiej lekturze, a co za tym idzie, nie pozwala
na oderwanie się od świata bohaterów. Jest tutaj wiele sytuacji, problemów i
rozterek, z którymi mogą utożsamić się matki, dlatego „Serce z kamienia”, to historia
kierowana szczególnie do kobiet. Daje nadzieję na poradzenie sobie z problemami,
ale przede wszystkim podtrzymuje na duchu, iż w codziennej walce o chwilę czasu
dla siebie i natłoku obowiązków nie jesteśmy odosobnione. Autorka zwraca także
uwagę na bycie ostrożnym w darzeniu zaufaniem ludzi, będących blisko nas. Nigdy
nie wiemy, z jaką reakcją społeczeństwa się spotkamy, bo przecież mamy więcej
od innych. Ale przecież nikt nie broni realizować swoich marzeń, prawda? Najważniejsze,
to potrafić nie przyjmować do siebie obelg i w miarę możliwości uodpornić się na
tego typu sytuacje, które niestety w miarę upływu czasu będą narastać.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce oraz wydawnictwu
Przygotowuje się psychicznie na ładunek emocjonalny jaki, z pewnością, dostarczy mi ta książka. Poznałam twórczość Pani Katarzyny i wiem, że nie będzie lekko.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja. Zabieram się za czytanie książki.