Popularne posty

14 lip 2019

„W imię natury” - Jędrzej Pasierski




RECENZJA
44\2019
Jędrzej Pasierski – „W imię natury”
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 304
Premiera:  19.06.2019 r.

„W imię natury” to trzecia powieść Jędrzeja Pasierskiego, na którą niecierpliwie czekałam, za sprawą wyjątkowego prowadzenia fabuły i stopniowego odsłaniania kart zagadki kryminalnej.   Po lekturze dwóch książek z cyklu z komisarz Niną Warwiłow, tym razem otrzymałam zupełnie coś innego!

„Fotografię znalazłem w folderze Wysłane: facet, właściwie chłopak, w czapce. Na śniegu. W tle jezioro i drewniana chatka. Wszystko zamrożone, styczeń, może luty. Mężczyzna miał zamknięte oczy, a w całej jego sylwetce widziałem coś upiornego.”

Mateusz  Chabrowski – założyciel fundacji „W Imię Natury” i jego żona Maja – malarka, wiodą stabilne życie rodzinne i zawodowe. Nastoletnia córka przechodzi okres buntu i ogranicza do minimum kontakty z rodzicami i kilkuletnim bratem. Priorytety Mateusza ulegają zmianie, kiedy do jego firmy ktoś przynosi zdjęcie mężczyzny leżącego na śniegu, a jego żona znika wkrótce po zobaczeniu zagadkowej fotografii. Poczucie bezpieczeństwa i stabilności budowane przez lata pęka jak bańka mydlana. Dzieci są zdezorientowane. Zrozpaczony mąż, na własną rękę rozpoczyna poszukiwania żony. Nie jest jednak świadomy, na jakie niebezpieczeństwo będzie narażony zanim dotrze do prawy jej zaginięcia. O ile w ogóle, bowiem ślad o Mai dziwnie się urywa…

Autor w oryginalny sposób potęguje napięcie i wprowadza perspektywę opisywania fabuły – od strony mordercy. Ten zabieg przedstawiający wydarzenia z perspektywy sprawcy i zagłębianie się w jego psychikę zadziwił mnie już w kilku książkach Charlotte Link i Wojciecha Chmielarza. Jędrzej Pasierski robi to niemniej sprawnie i skutecznie. Poznanie dzieciństwa i trudnych doświadczeń pozwala czytelnikowi na zrozumienie motywu obecnego postępowania bohatera. 

Podczas lektury możemy się przekonać, jak szeroką wiedzę z zakresu ochrony środowiska i prawnych aspektów funkcjonowania fundacji jako organizacji pozarządowej posiada autor. 

„W imię natury” można zaliczyć do książek, od których ciężko jest się oderwać, ponieważ nieustannie napędza akcja, nie pozwala na chwile wytchnienia i budzi ciekawość rozwikłania zagadki kryminalnej. 

Uknuta intryga przez jednego z bohaterów totalnie mnie zadziwiła. Kamuflaż jaki przybrała postać, niepostrzeżenie uśpiła moją czujność w tropieniu sprawcy.

Zdecydowanie musicie to przeczytać!

Za egzemplarz dziękuję autorowi i 




1 komentarz:

  1. Ciekawa recenzja :-) wpisuje serie na liste książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...