RECENZJA
33\2021
Ubongo Trigo i Bits – Wydawnictwo Egmont
Na rynku gier planszowych pojawia się coraz więcej wersji w mniejszych, poręcznych opakowaniach, idealnych do zabrania na rodzinny wyjazd. Mniejsze egzemplarze ulubionych gier planowych nie zabierają dużo miejsca i możemy cieszyć się nimi podczas podróży. Przedstawię dwa tytuły: mniejszą wersja kultowej gry Bits, oraz pomniejszony odpowiednik Ubongo. Obie wydane zostały w solidnych kartonach, przy minimalnej ilości elementów, a maksymalnej ilości wariantów gry.
Gra Bits przeznaczona jest już dla ośmiolatków i swoimi zasadami przypomina Tetrisa, bowiem opuszczamy kafelki z góry na dół, zatrzymując je się na planszy na innym kafelku. W każdej rundzie wstawiamy odpowiedni element według wskazanego na kartach. Przekręcanie i obracanie kafelków jest możliwe na wszystkie sposoby, jednak trzeba wykonywać tę czynność mając na uwadze kartę zadań, która jest dokładana po każdej turze. Wygrywa oczywiście gracz, który zdobył najwięcej punktów przyznawanych według kart zadań. Gra dla czterech osób, czas rozgrywki około 30 minut.
O ile w poprzedniej grze szybkość wykonywania ruchów nie miała znaczenia, tak w Ubongo Trigo to właśnie refleks i szybkie układanie kafelków przynosi pewne punkty. Zadaniem gracza jest dokładne zasłonięcie dwóch białych pól kafelkami, który z graczy zrobi to pierwszy woła: Ubongo! i liczy na głos do 20 – a to ostatnie sekundy na ułożenie swoich sekwencji dla przeciwników. Na każdej z kart mamy możliwość ułożenia łatwiejszej i trudniejszej wersji, zatem możemy dobrać poziom zaawansowania w zależności od wieku gracza i umiejętności. Producent informuje na opakowaniu, że w rozgrywce mogą brać już udział siedmiolatki, a gra trwa 20 minut.
Ubongo Trigo i Bits to dobry pomysł na szybką, inteligentną rozgrywkę, którą można zabrać ze sobą w podróż. Małe pudełka nie zabiorą Wam dużo miejsca w walizce, a przyniosą wiele emocji i dobrej zabawy z najbliższymi.
Za egzemplarze o recenzji dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz