PRZEDPREMIEROWO „Dziki łubin” – Charlotte Link

 

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

72\2020
„Dziki łubin” – Charlotte Link (tom 2)
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 640
Premiera: 14.10.2020 r.

 

Bardzo często sięgam po powieści o tematyce wojennej, jednak wśród tak wielu  książek opisujących wojenną rzeczywistość, mało jest tytułów przenoszących czytelnika na obszary Trzeciej Rzeszy i pozwalających na przyjrzenie się państwu, będącemu pod rządami Hitlera od wewnątrz. Dokładając jeszcze do tego autorkę, po której twórczość sięgam z wielką przyjemnością, mogę z zadowoleniem powiedzieć, że czas spędzony przy lekturze „Dzikiego łubinu”, był dla mnie wyjątkowy!

Charlotte Link zachwyca zdolnością do tworzenia wielowątkowych powieści z mocno wykreowanymi bohaterami, których charaktery niejednokrotnie doprowadzają czytelnika do irytacji. Nie uważam tego za wadę, wręcz przeciwnie, takie postacie tworzą wyjątkowy klimat powieści i zachęcają do dalszej lektury. Taką osobą, w poprzednim tomie była Felicja. Teraz pałeczkę przejmuje jej córka Belle i podobnie jak rodziciela w otoczeniu mężczyzn uchodzi za idealną kobietę.

W pogoni za ideałami, karierą i rodzinnymi interesami, plany krzyżuje Hitlerowska polityka terroru, docierająca na tereny Prus Wschodnich, Niemiec, Francji, czy Stanów Zjednoczonych. Antysemityzm dosięga nie tylko narody, ale również wszystkie klasy społeczne. Obrazy walki o przetrwanie, ucieczki przed śmiercią, a przede wszystkim sprzeciwu i ruchu oporu z tym morderczym systemem.

 

Podczas wojny, nie może zabraknąć także miłości, która jest obecna na kartach tej powieści w różnych postaciach, dającej siłę do walki i odwagę, potrzebną w zwiększonych dawkach podczas tej niespokojnej epoki XX wieku.

Polecam serdecznie lekturę dalszych losów rodziny Degnelly, idealną na zbliżające się długie jesienne wieczory! Napisaną z dużym rozmachem z bogatym tłem historycznym oraz fabułą, która zachwyca i dostarcza wielu emocji!

 

Za przedpremierowy egzemplarz do recenzji dziękuję