Popularne posty

22 maj 2019

"Współlokatorzy" - Beth O'Leary


RECENZJA
30\2019
Beth O’Leary  – „Współlokatorzy”
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 432
Premiera:  15.05.2019 r.

„Współlokatorzy” to bardzo trafiony debiut brytyjskiej pisarki. Komedia romantyczna to jeden z gatunków, przy którym czytelnik może odpocząć i w przyjemny sposób spędzić czas zagłębiając się w lekturę.

Leon pracujący na nocne zmiany jako pielęgniarz potrzebuje gotówki, a Tiffy – redaktorka w wydawnictwie, poszukuje mieszkania od zaraz. Bohaterów łączy wspólne łóżko i mieszkanie, choć nigdy nie mieli okazji się zobaczyć. Fabuła powieści pokazuje peryferie młodych ludzi zmagających się z przyziemnymi problemami – brak  mieszkania i niezadawalające zasoby finansowe zmuszają ich do podjęcia kontrowersyjnych rozwiązań w dążeniu do osiągnięcia zamierzonego celu.

„Wiem dokładnie, jak Leon smaży jajka, chociaż nigdy nie widziałam go przy jedzeniu (zawsze zostawia na talerzu masę płynnego żółtka). Potrafię dokładnie opisać jego sposób ubierania się, chociaż nigdy nie widziałam go w żadnym z ubrań wiszących na suszarce w salonie. A najdziwniejsze, że znam jego zapach.”


Niezwykle zabawne losy Tiffy i Leona ubarwia początkowo wymiana oficjalnych informacji między współlokatorami, która z upływem czasu przeradza się w zwierzenia.   Sposób, w jaki się kontaktują jest dość wyjątkowy – są to informacje przekazywane na karteczkach samoprzylepnych pozostawianych dosłownie w każdym miejscu mieszkania.  Wymiana listów, szczególnie tych perfumowanych to coś bardzo intymnego. Czy dojdzie do spotkania lokatorów twarzą w twarz? Czy wtedy ich relacje pozostaną w tak sielskiej atmosferze jak dotychczas?

        „- Właśnie byłem w drodze, ale…
      -   Naprawdę?
   - Tak. Nawiedził mnie duch przyszłych świąt Bożego    Narodzenia.”

Życie nigdy nie jawi się wyłącznie w jasnych barwach, stąd również głównych bohaterów spotykają zawirowania, tym razem emocjonalne. Dla podkręcenia atmosfery i skomplikowania losów postaci, autorka wprowadza jakże realny w dzisiejszym świecie motyw obsesji stalkera. Jak poradzi sobie z nim bohater? A może sytuacja zakończy się zabawną sytuacją?

Narracja prowadzona jest z perspektywy Tiffy i Leona. Naprzemienne perspektywy bohaterów i bogate w zabawne momenty wywołują uśmiech na twarzy czytelnika. Ta książka to doskonałe antidotum na odcięcie się i zapomnienie od rzeczywistości. Przenosząc się w świat „Współlokatorów” możemy zapewnić sobie wspaniały relaks dla ducha.

Za egzemplarz dziękuję






2 komentarze:

  1. Jestem zachęcona. Wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam ją na liście do przeczytania, może uda mi się ją zdobyć zaniedługo :)

    OdpowiedzUsuń

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...