Joanna Szarańska "Coś tu nie gra"

RECENZJA
18\2019
Joanna Szarańska   – „Coś tu nie gra”, III tom Kroniki pechowych wypadków
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 350
Premiera:  13.02.2019 r.

„Coś tu nie gra” to już trzecie spotkanie z peryferiami Zofii Tuszyńskiej, babuni Łyczakowej, redaktora Marcina Kordeckiego i aspiranta Pawła Chochołka. Lektura zapewnia niekontrolowane napady śmiechu, dlatego dla bezpieczeństwa polecam odstawić daleko na bok kubek z gorącą herbatą lub kawą.

Kiedy dziewczyna, grająca główną rolę w spektaklu „Calineczki” zostaje zepchnięta ze schodów, pod znakiem zapytania staje wystawnie sztuki.  Rolę przejmuje niezawodna, a zarazem posiadająca zadziwiające zdolności pakowania się w tarapaty Zojka. Czy nie ryzykuje zbyt wiele przyjmując rolę nowej Calineczki? 

„Miałam kiedyś wuja o tym imieniu. Był ulubieńcem mojej matki i babki. – Musiał być wspaniałym człowiekiem – palnął Chochołek.”

Za dużą dawkę śmiechu podczas czytania lektury odpowiedzialny jest także Chochołek, który im bardziej chce przypodobać się przyszłej teściowej, tym mniej mu się to udaje.

W tej części redaktor Kordecki ratuje życie Zojce, jednak czy spowoduje to zmianę charakteru ich relacji? Jedno jest pewne – dla Zojki zakończenie powieści daje początek czegoś nowego. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części „Złość piękności szkodzi”, bo dla głównej bohaterki otwarły się nowe drzwi doświadczeń.