RECENZJA PATRONACKA
4\2022
Okruchy samotności – Anna Ziobro
Wydawnictwo: Oficynka
Liczba stron: 335
Premiera: 28.01.2022 r.
Z pewnością nie jest łatwo zostawić swoje dotychczasowe życie, wyjechać w nieznane miejsce i próbować zacząć wszystko od początku. Ale jeśli kierunek, który obraliśmy prowadzi nas do ślepej uliczki, dobrze jest zawrócić i poszukać właściwej drogi. Mimo, że taki ruch wcale nie należy do łatwych i wcale nie musi oznaczać powodzenia, decydujemy się zrobić ten odważny krok. Właśnie tak postąpiła Julia – główna bohaterka powieści książki Okruchy samotności, zaczynając jeszcze raz, zostawiając dotychczasową bezpieczną przystań w Polsce i wyjeżdżając do Monachium.
Nowe miejsce zamieszkania i nowa praca, postawiła na jej drodze również nowych ludzi. Zagadkową postacią okazuje się pielęgniarz Carlo – wzorowy pracownik, mąż i ojciec, jednak coś w jego zachowaniu i przerażającej fascynacji ogniem budzi niepewność… Czy trudne doświadczenia oraz wyostrzona czujność, pomogą jej podjąć bardzo ważną decyzję, być może tę oscylującą na granicy życia i śmierci?
Widzisz, szczęście nie jest dan na zawsze. Jest raczej zadana i trzeba je pielęgnować, a nawet wtedy nie ma żadnej pewności, że się nie posypie.
Ania Ziobro w książce umieściła wątek thrillerowy i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że zrobiła to doskonale! Portret psychologiczny czarnego charakteru został stworzony z dbałością o szczegóły skutecznie namieszał mi w głowie, nierzadko usypiając moją czujność. Umiejętne maskowanie kroków podejmowanych przez Carlo i sposób ich opisywania, wzbudzały we mnie dreszczyk emocji. Autorka świetnie poradziła sobie z tworzeniem męskiej postaci w narracji pierwszoosobowej, co z pewnością wymagało przygotowania i większego wkładu w tworzenie scen.
Przez całe życie za czymś tęsknimy, (…) . Najgorzej, gdy jest to coś, czego nie możemy już mieć.
Jeśli miałabym wybrać tylko jeden motyw, który definiuje Okruchy samotności, z pewnością wskazałabym motyw podróży. Na kartach powieści, czytelnik ma okazję przemierzać od niemieckiego Monachium do włoskiej Rawenny, robiąc przystanki w Łodzi i we Wrocławiu. Podobnie jak bohaterowie, którzy szukają celu w swoim życiu, zmierzają ku spełnianiu swoich pragnień (nie zawsze takich, na które społecznie dostają przyzwolenie), czy odkrywają mroczne tajemnice. Również czytelnicy w czasie książkowej podróży do świata wykreowanego przez Autorkę, są świadkami przemiany, jaka dokonuje się w jednej z głównych postaci, obserwują jak diametralnie ulegają przewartościowaniu życiowe priorytety.
Nie mogę zapomnieć o wierszach, poprzedzających każdą z czterech części powieści. Zostały napisane dwie dekady temu przez Anię Ziobro, ale to właśnie teraz nadarzył się właściwy moment, aby zostały wykorzystane i nadały ważny charakter i obraz Okruchom samotności.
Fabuła tej historii rozpoczyna się w grudniowe dni i właśnie z tego powodu, że nie znajdziemy tutaj podniosłej, wyjątkowej atmosfery świąt, ani wymarzonego dnia Wigilii, każdy miesiąc w roku będzie odpowiednim, by sięgnąć po tę skłaniającą do refleksji nad własnym życiem lekturę, poczuć dreszczyk niepokoju i oderwać myśli codziennych spraw. Mogę tylko przypuszczać, że jeśli ta książka będzie Waszym pierwszym spotkaniem z twórczością Autorki, to z chęcią sięgniecie po jej inne tytuły.
Do zaczytania!
Za możliwość objęcia patronatem medialnym powieści i egzemplarz patronacki dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Oficynka.
Śliczna recenzja.
OdpowiedzUsuń