RECENZJA
57\2019
Sylwia Kubik– „Pod naszym niebem”
Wydawnictwo: eSPe
Liczba stron: 384
Premiera: 02.08.2019 r.
57\2019
Sylwia Kubik– „Pod naszym niebem”
Wydawnictwo: eSPe
Liczba stron: 384
Premiera: 02.08.2019 r.
„Pod naszym niebem” to debiutancka powieść Sylwii
Kubik. Przesyłka z książką, którą otrzymałam od wydawnictwa oprócz tego, że
była pięknie zapakowana, zawierała również wspaniałe dodatki: liścik z
życzeniami przyjemnej lektury od autorki, list od wydawcy oraz mieszankę liści
malin i mojej ukochanej lipy. Widziałam, że do powieści recenzenckich dołączana
jest paczuszka ziół, ale nie przypuszczałam, że otrzymam akurat suszoną lipę, która
przywołała miłe wspomnienia związane z babcią!
Atmosfera, jaka towarzyszyła mi podczas lektury była
właśnie taka, jak u babci. Bezpieczeństwo, sielski nastrój, zapach domowego
ciasta i aromaty unoszące się w powietrzu, zapraszające do poznania losów
mieszkańców Brzozówki. Tutaj życie toczy
się swoim rytmem, można polegać na pomocy i wsparciu bliskich, a przeszkody,
jakie napotykane są na drodze, wspólnymi siłami zostają rozwiązane. Do czasu, aż na wieś wprowadza się doktor
Maciej, a jego pomysł na otwarcie specjalistycznego ośrodka w murach starej
szkoły, spędza mieszkańcom sen z powiek. Lekarz jest nieprzejednany w
postanowieniu realizacji swojego pomysłu. Jak zakończy się próba zakłócenia
wiejskiego spokoju i bezpieczeństwa mieszkańców?
Autorka powieści dotyka trudnych tematów:
niepełnosprawność dziecka i samotne rodzicielstwo, problemy nastolatków, wielodzietność,
kłopotliwa teściowa. Książka w swojej prostocie jest wyjątkowa, bowiem znajduje
antidotum na wiele zmartwień, które są nieodłączną częścią naszego życia.
Rozwiązanie niektórych z nich, przedstawione zostaje w zabawny sposób.
Szczególnie przypadł mi do gustu pomysł, jak domownicy poradzili sobie z
męczącym zachowaniem kłopotliwej teściowej, wprowadzającej zamieszanie i chaos,
nie żałującej kąśliwych uwag i nadużywającej ciętych ripost. Nikomu nie życzę takiego lokatora, którym
wcale nie musi być teściowa…
„Coraz
częściej uświadamiam sobie, że to, co wydarzyło się w przeszłości, ma ciągle na
nas wpływ. I to większy, niż myślimy…”
Sylwia Kubik w swojej powieści wplata wątek kobiety
Heleny, tragicznie doświadczonej przez los za sprawą drugiej wojny światowej. Z
racji mojego upodobania tym rodzajem książek z zaciekawieniem śledziłam
odkrywanie tajemniczej przeszłości bohaterki.
„Pod naszym niebem”, to lektura dająca wiarę na lepsze
jutro. W oryginalny sposób ukazuje znaną wszystkim prawdę o nieistnieniu
problemów, których nie można rozwiązać. Urzekła mnie ta historia pośród szumu
drzew, śpiewu ptaków i zapachu swojskiego, prostego jedzenia. Zżyłam się z
bohaterami na tyle mocno, aby za jakiś czas powrócić do Brzozówki i zobaczyć jak
toczy się życie pod ich niebem…
Za egzemplarz i wspaniałe dodatki dziękuję autorce i wydawnictwu
Piękna recenzja😍 Moja książka czeka na półce 😊
OdpowiedzUsuńKocham takie powieści. Recenzja tylko dodatkowo zachęca.
OdpowiedzUsuń