Popularne posty

25 lis 2021

Światło, które rozjaśnia mrok – Magdalena Majcher

 


RECENZJA

76\2021

Światło, które rozjaśnia mrok – Magdalena Majcher

Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 352
Premiera: 27.10.2021 r. 
 

Po bardzo emocjonującym zakończeniu Światło, które nigdy nie gaśnie, przyszedł czas na Światło, które rozjaśnia mrok i sprawdzenie, co los – a tak właściwie Autorka,  przygotowała dla bohaterów. Wiodąca postać powieści – Alicja po zerwanym przed laty kontakcie z najbliższymi, ma szansę na odbudowanie rodzinnych relacji. Czy jest wystarczająco silna i gotowa, aby wybaczyć, zapomnieć o przeszłości i zacząć cieszyć się życiem? Jednak najpierw musi poznać wszystkie, starannie ukrywane przez lata tajemnice…

Nikt nie pytał, czy Alicja jest przygotowana, by wziąć na swoje barki sekrety ujawnione po latach, niemal jeden po drugim. Nikt nie pytał, że znajdzie w sobie pokłady siły i zdoła poukładać swoje życie na nowo. W końcu nikt nie pytał, czy ciężar jaki składa na jej ręce los, jest możliwy  przez nią do utrzymania. Z postacią głównej bohaterki, może utożsamić się wiele z nas. Ile razy jesteśmy zaskakiwani przez życie, które potrafi w jednej chwili zafundować nam wzlot ku marzeniom, czy bolesny upadek? Postawa Alicji, pokazuje, że nie na wszystkie wydarzenia mamy wpływ i nie wszystko jesteśmy w stanie zaplanować. Nasza siła tkwi w umiejętności oswojenia się z nową sytuacją. Nikt nam nie każe się z nią pogodzić, ale aby móc dalej żyć, warto wyciągnąć lekcję i iść dalej do przodu w stronę nowych celów.

Magdalena Majcher dokładnie i szczegółowo przepracowała rodzinne tajemnice, skupiając się na emocjach, jakie wywołały u Alicji i jej najbliższych. O ile w Światło, które nigdy nie gaśnie, bohaterka w bardzo drastyczny sposób, z daleko idącymi konsekwencji poznała tajemnice swojego męża, tak w Światło, które rozjaśnia mrok – sekrety rodzinne odkrywała stopniowo, ale ich ciężar psychiczny wydawał się być głęboko utkwiony. Pierwszoosobowa narracja oddała jeszcze mocniej i wyraźniej uczucia, towarzyszące Alicji, stąd jej historia trafiła prosto do mojego czytelniczego serca. Nie sądziłam, że po tak trudnych wydarzeniach, których doświadczyła główna bohaterka, czekają na nią kolejne „niespodzianki”, a jej reakcja  będzie tak zaskakująca i ukierunkowana na dobro najbliższych, a nie swoje.  


 
Fabuła utrzymana w mroźnym klimacie znajduje odzwierciedlenie w chłodnych rodzinnych relacjach. Czy zerwane przed dekadą więzy, uda się umocnić? Jeśli lubicie wspólnie z bohaterami odkrywać sekrety, tęsknicie za morzem i potrzebujecie dużej dawki emocji – ta dylogia Was zauroczy!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję  Autorce oraz Wydawnictwu Pascal. 


 

1 komentarz:

  1. Śliczna recenzja. Do tej serii jeszcze nie dotarłam. Jest w planach.

    OdpowiedzUsuń

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...