Popularne posty

21 sie 2020

„Dzieci z Pawiaka” – Sylwia Winnik

 

RECENZJA

66\2020
„Dzieci z Pawiaka” – Sylwia Winnik
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 336
Premiera: 12.08.2020 r.

 

Po lekturze reportażu Sylwii Winnik „Dziewczęta z Auschwitz” długo nie mogłam dojść do siebie... Obrazy kobiet, walących o przetrwanie każdego dnia, zaznające upokorzenia i obdarte z godności, pozostały na zawsze w mojej głowie. I chociaż przed tą książką czytałam wiele pozycji o tematyce obozowej, żadna z nich nie wywarła na mnie tak przejmującego wrażenia.

Byłam pewna, że „Dzieci z Pawiaka” będą równie trudną emocjonalnie lekturą, co „Dziewczęta z Auschwitz”, o ile nie bardziej wstrząsającą. Nie pomyliłam się. W książce znajdują się wspomnienia jedenastu więźniów Pawiaka, którzy znajdowali się tam będąc dziećmi. Do tego największego gestapowskiego więzienia trafiały z całymi rodzinami, niejednokrotnie przychodziły na świat za murami więzienia. Opisywane historie są popierane unikatowymi zdjęciami oraz fragmentami wspomnień ze źródłowych dokumentów.

Nowe fakty, które poznałam za sprawą tej książki były bardzo szokujące. Najbardziej zapadł mi w pamięci obraz gestapowców rzucających noworodki o ścianę, czy trzymających kamienie tuż nad głową dziecka. Nie trudno się domyślić, że takie sytuacje często kończyły się śmiercią. Podobne odczucia budziły spacery dzieci z gestapowcami na terenie Pawiaka, matki panicznie się bały, czy ich dzieci zostaną na powrót przyprowadzone do celi. Bardzo trudno czytało się fragmenty o dzieciach, które znalazły się w piekle Pawiaka, dlatego musiałam poznawać ten reportaż stopniowo. 

 

Zadziwiające, że bohaterowie starali się jakoś poukładać swoje pełne cierpienia życie i dzisiaj nawołują do zmiany ludzkiej mentalności, pełnej braku zrozumienia, szacunku i nienawiści – panujących właśnie w czasie drugiej wojny światowej…

Tylko dobrocią i szacunkiem, możemy zmienić ten świat. Dlatego obok tego reportażu nie można przejść obojętnie. Pozbawienie beztroskiego dzieciństwa i radości z młodzieńczych lat, nie może przecież pójść na marne! Doceńmy to, że dzięki ich bohaterskiej postawie, żyjemy teraz w wolnym kraju i sami decydujemy o własnym losie.

 Za egzemplarze do recenzji dziękuję autorce i wydawnictwu


 

1 komentarz:

  1. Jest w planach. Czytam takie książki. Pełne smutku, bólu, tragedii, ale warto wiedzieć o tamtych wojennych czasach... A no właśnie, doceńmy nasze czasy. Mam poprzednie 2 książki Sylwii, więc i ta kiedyś dołączy.

    OdpowiedzUsuń

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...