Popularne posty

17 lis 2019

„Dzień, w którym Cię poznałam” – Magdalena Majcher



RECENZJA
85\2019
„Dzień, w którym Cię poznałam” –  Magdalena Majcher
Wydawnictwo: PASCAL
Liczba stron: 400
Premiera:  30.10.2019 r.

Całkiem niedawno odkryłam prozę Magdaleny Majcher i cieszę się, że było mi dane natknąć się w tym książkowym dobrobycie na jej twórczość. Każda z powieści autorki niesie przesłanie, okupione bolesnymi doświadczeniami bohaterów. Autorka nie boi się dotykania trudnych tematów w swoich książkach, lecz wysoko stawia poprzeczkę. Również tym razem poruszyła dość kontrowersyjny, jak i bolesny temat, którego nie mogę wyjawić, aby nie zepsuć przyjemności z czytania.

Istnieją dwie ciekawostki kulis pracy nad „Dzień, w którym Cię poznałam”: historia zainspirowana jest snem Magdaleny Majcher, a narracja romansu jest pierwszoosobowa. 

„Można wątpić w system, rząd i słuszność płacenia podatków, ale nigdy w miłość. Kiedy jest prawdziwa, nawet przez myśl nam nie przejdzie, że to mogłoby nie być to.”

Maja Starzyńska ma nudną pracę, męża z rozsądku i marzenia, na których realizację ma zbyt mało odwagi. Kiedy zostaje laureatką konkursu na najciekawszy pomysł na reportaż, zaczyna dążyć to spełnienia swojego marzenia – napisania książki. Wyjeżdża do Gdańska, aby zebrać materiały o Solidarności, potrzebne do rozpoczęcia pracy nad książką. Na jednym z pierwszych spotkań poznaje Bartka, za sprawą, którego jej świat powoli zaczyna wywracać się do góry nogami. Maja nie chce wracać do życia pozostawionego w stolicy.

„Dom to nie budynek.
 Dom to człowiek, przy którym chcemy zawsze zasypiać i się budzić.”

Narracja w pierwszej osobie, pozwala realnie odczuć emocje, jakie towarzyszą głównej bohaterce. Taki zabieg zawsze powoduje u mnie wyjątkowy odbiór książki, bardziej realny, bliski, utożsamiający z postacią. W przypadku powieści „Dzień, w którym Cię poznałam”, poznanie losów Mai i Bartka doprowadziło mnie do łez. Musicie wiedzieć, że na palcach jednej ręki mogę policzyć książki, które tak bardzo mnie wzruszyły. Nie zdradzę, w jakim momencie to nastąpiło, ale jestem przekonana, że po lekturze sami się domyślicie. 


Zimowa książka Magdaleny Majcher to opowieść o prawdziwej miłości, której nie sposób nie zauważyć, gdy zostawianie postawiona na naszej drodze.  Utwierdza w przekonaniu, że czasem warto postawić wszystko na jedną kartę, nie bacząc na opinię innych ludzi, a własne szczęście. 

Czy można mieć wyrzuty sumienia żyjąc w związku z mężczyzną, do którego się nic nie czuje? Często brakuje odwagi, aby zmienić swoje życie. Czasem potrzeba impulsu, jak w przypadku Mai. Najważniejsze, aby podjąć decyzję w zgodzie z własnym sumieniem.  To przecież Twoje życie, to Ty masz być szczęśliwa! Bo przecież nic dwa razy się nie zdarza. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce 
i wydawnictwu 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...