RECENZJA
58\2022
Siostry –
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 413
Premiera: 28.09.2022 r.
Zofia Mąkosa serią Wendyjska winnica, zachwyciła czytelników piękną polszczyzną i niepowtarzalną umiejętnością malowania świata bohaterów, począwszy od prozaicznych czynności, po zmaganie się z trudnościami życia. Autorka snuje opowieść, przez którą płynie się z niezwykłą przyjemnością i przejmuje losami bohaterów, stąd lektura staje się prawdziwą czytelniczą ucztą. Podobnych odczuć doświadczyłam sięgając po dylogię Makowa spódnica, a finałowy tom Siostry, rozsypał moje serce na tysiące kawałków.
Wszystko za sprawą historii Doroty, Rozalii, Wigi i kobiet, które w XVII – wiecznej uchodziły za niewolnice mężczyzn, zobowiązane do bezwzględnego posłuszeństwa i pozbawione prawa do własnych marzeń. Żyjącym według własnych zasad, niosącym pomoc innym, czy niespełniających funkcji żony, matki – oczekiwanej przez społeczeństwo, groziła najsurowsza kara. Pokazanie minionego, niesprawiedliwego świata, przeniknięcie do uczuć i pragnień ówczesnych kobiet, współodczuwanie strachu o własny los i życie, uświadamia, że nikt nie ma prawa decydować o naszym życiu, życiu kobiet również dziś. Kobieta – matka – żona, ma prawo do życia w zgodzie ze sobą i nieodwołalną możliwość spełniania marzeń.
Powieść „Siostry”
to niespiesznie słowem malowana historia o kobietach i dla kobiet. Piętnowane i
wytykane palcami zielarki, czy akuszerki, w oczach mężczyzn uważane za czarownice,
zamartwiały się o swój los. Dla mnie to bohaterki, trwające blisko natury,
kochające i potrzebujące chwil szczęścia jak każdy człowiek.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Książnica.
Dzięki za super recenzję. Tej części jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuń