PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA
44\2022
Duchy kurhanów – Magdalena Wala
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 302
Premiera: 10.08.2022 r.
Bardzo lubię, kiedy bohaterka lub bohaterki czytanej przeze mnie książki są silnymi postaciami kobiecymi, kiedy nie boją się walczyć o swoje i dążyć do spełniania pragnień i marzeń, bez względu na to, czy ich postawa spotyka się z aprobatą społeczeństwa. Magdalena Wala w swoich powieściach pisze przede wszystkim o kobietach, żyjących w minionych czasach, kiedy wydarzenia historyczne zmieniały koleje ludzkich losów. W cyklu z koronkami, który otworzyła książka Klątwa ruin, następnie wydano Panią z wieży, by wreszcie oddać w ręce czytelników najświeższa powieść: Duchy kurhanów – ten głos silnych kobiet wybrzmiewa tutaj szczególnie donośnie!
W czasie wojny, też trzeba jakoś żyć. Kochać, by mieć za kogo walczyć.
A jeśli się zginie, zostawić kogoś po sobie, aby pamiętał.
Powieść ma swój początek u schyłku I wojny światowej, kiedy w rodzinnej posiadłości Kalinowskich, bliźniaczkom pozostaje ostatni rok nauki w gimnazjum, a ich starszy brat podejmuje decyzje o ich dalszym życiu. Zaplanowanie przyszłości Sabiny i Marii bez pytania zainteresowanych o zdanie, wyjątkowo nie podoba się zbuntowanej i szanującej swoje plany Sabinie. Młoda dziewczyna nie może zrozumieć argumentów brata, które przyczyniły się zaplanowania życia sióstr. Jeśli myślicie, że ta odważna i nie bojąca się konsekwencji postać, potulnie wykona polecenia apodyktycznego brata Krzysztofa, to jesteście w błędzie! Sabina nie tylko zacznie podążać własną drogą i wybierać to, co uważać będzie za słuszne, ale również udowodni samej sobie, że jest niezależna i potrafi znaleźć się w miejscu, gdzie czuje, że powinna być. Bohaterka swoją buntowniczą naturę odsłania w wielu płaszczyznach swojego życia. Wstępując do Legii Kobiet, uczestnicząc w działaniach wojennych, czy wyznaczając reguły w związku, kieruje się głosem serca, a nie oczekiwaniami innych i panującymi zasadami.
Chciała, aby wybrał ją świadomie. Nie dlatego, by poczuła się lepsza od siostry, ale by nareszcie uwierzyła w to, co bliźniaczka ciągle jej powtarzała. Że są sobie równe, a różni je jedynie pasja i temperament.
Z historią bliźniaczek wiąże się pewna rodzinna, mroczna legenda. To właśnie ciążąca na siostrach przepowiednia, jest jedną z pobudek, kierujących decyzjami brata. Początek tej sięgającej 1846 roku, rodzinnej historii, poznajemy już w prologu, a jej pełny obraz otrzymujemy dzięki bohaterkom, podejmującym próbę rozwikłania zagadki z przeszłości.
Intrygująca, sięgająca przeszłości przodków legenda, silne postaci kobiece, romantyczny wątek oraz przyświecająca klątwie walka o szczęście, a wszystko osadzone w historycznych ramach czasowych, to znaki rozpoznawcze cyklu z koronkami Magdaleny Wali. Możecie czytać ją po kolei, możecie zacząć od końca – losy bohaterów książek nie łączą się. Ja jestem totalnie zakochana w treści i okładkach koronkowego cyklu i chętna na poznanie jeszcze jednej mrocznej rodzinnej legendy. Czy pojawi się jeszcze jeden tytuł?
Za egzemplarz do recenzji oraz możliwość objęcia patronatem medialnym powieści, dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Książnica.
Piękny patronat i recenzja. Okładki tej serii są zjawiskowe.
OdpowiedzUsuń