Popularne posty

23 sty 2022

Przedpremierowa recenzja "Małe zbrodnie" – Magdalena Majcher


 

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

 2\2022

Małe zbrodnie – Magdalena Majcher

Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 288
Premiera: 26.01.2022 r.

 

Pamiętam te odczucia, które towarzyszyły mi przy lekturze Mocnej więzi, czyli pierwszej książce true crime Magdaleny Majcher, opisującej prawdziwe wydarzenia z gatunku tych najmroczniejszych. I choć od przeczytania tej wstrząsającej książki minął prawie rok, wciąż pamiętam niektóre szczegóły składające się na obraz tragicznych zdarzeń… Tym razem Autorka bazując na aktach sądowych i gromadząc jak sądzę rzetelne materiały, opowiedziała czytelnikom równie przejmującą historię.  

Małe zbrodnie, przybliżają nam wstrząsającą sprawę kryminalną, która swój początek ma we Wrotnowie, gdzie znalezione zostały szczątki noworodków. Zbrodnie dokonane na tak małych, bezbronnych istotach budzą wiele emocje i pragnienie surowego ukarania zabójcy. Domniemana matka dzieci znika, a jej rodzina ucieka od wszelkich rozmów tłumacząc, że o ciążach, makabrycznych wydarzeniach nie wie, nic nie widziała, nic nie słyszała... Sytuacja na pierwszy rzut oka wydaje się być zero – jedynkowa, przesądzona, a wina może leżeć tylko po jednej stronie. Lokalna społeczność wydaje wyrok, bez poznania prawdziwej historii, rozgrywającej się za drzwiami domu kryjącego mroczne sekrety. Tymczasem „klucz” do ich rozwiązania znajdował się wewnątrz w widocznym miejscu.

Magdalena Majcher mając wgląd do aktów sądowych, wykorzystując znajomość procesów przy przebiegu śledztwa, w końcu posiadająca zdolność niesamowitej empatii przedstawiła czytelnikowi krok po kroku prowadzoną sprawę ze strony policji i prokuratury. Pokazała, że nie wszystko jest takie jak nam się wydaje, a zbyt łatwe wydawanie wyroków niestety zbyt często leży w ludzkiej naturze. Zanim chcemy rzuć wobec kogoś oskarżenie, powinniśmy przejść milę w jego butach.

Autorka kolejny raz przekazała w nasze ręce książkę na wskroś przerażającą i nieprawdopodobną na czasy w jakich żyjemy. Historia Lidii na długo zostanie przeze mnie zapamiętana, a tragedia rozgrywająca się z udziałem jej osoby, zawsze budzić będzie współczucie i smutek.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu W.A.B.


 

3 komentarze:

  1. Do tej pory, przeczytałam tylko jedną książkę Pani Magdy. Bardzo mi się podobała. Bardzo chętnie przeczytam i tę. Bo opis brzmi bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko sięgam po kryminały, ale tym razem jestem zachęcona.

    OdpowiedzUsuń

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...