Popularne posty

9 lut 2021

Seria "Matki i córki" - Izabela M. Krasińska

 


  RECENZJA

6\2021
„Aniela”, „Wanda”, „Urszula” – Izabela M. Krasińska

Cykl: „Matki i córki”

Wydawnictwo: Czwarta Strona

„Aniela” otwiera sagę Izabeli M. Krasińskiej „Matki i córki”. Historia Anieli zostaje opowiedziana w niespotykany sposób, przy wykorzystaniu gwarny. Moje korzenie sięgają do miejsca, w którym mówiono w bardzo specyficzny sposób, dlatego zrozumienie dialogów nie przysporzyło mi trudności, a ponadto spowodowało, że podeszłam do książki sentymentalnie.

Możecie sobie wyobrazić pięciolatkę oddaną na służbę do wiejskiej chaty? Wykonującą pracę w gospodarstwie, często ponad swoje siły? To wszystko za dach nad głową i bardzo skromne wyżywienie. Jej matka zastraszona przez pana dworu, oddała swoją córkę w ręce obcych ludzi.


 

Tak rozpoczyna się historia tytułowej bohaterki, która nie wie co to miłość, jej całe życie to praca i posłuszeństwo wobec gospodarzy, a w najważniejszych momentach życia, nie ma do kogo zwrócić się o pomoc.

Autorka  ukazuje tragiczny obraz wsi na początku XX wieku, w której przetrwanie jest możliwe dzięki codziennej ciężkiej pracy, nowe pokolenia nie znają świata poza miejscem zamieszkania, boją się zmian i trwonią od nich, nie uważają ich za potrzebne. Skazują potomków na życie w nędzy i nieświadomie przekazują wzorce zachowań, tak daleko odbiegające od tych poprawnych.

Powieść wzbudziła we mnie ogromne emocje, przede wszystkim współczucie dla bezbronnej małej dziewczynki, stale przyjmującej upokorzenia, bitej i zastraszanej. W miarę upływu czasu, kiedy bohaterka stała się kobietą i sama założyła rodzinę – oczywiście za zgodą swoich opiekunów, zaskoczenie jej zachowaniem… Ale czy w końcu zły los się od niej odwrócił?

Jestem pod wrażeniem historii, przedstawionej przez Izabelę M. Krasińską. Książkę przeczytałam w jeden dzień i będę ją nosić w swojej pamięci. Czytajcie! Bo to dopiero początek losów Anieli.

 


Tytułowa Wanda marzy o byciu pisarką, po śmierci ukochanej babci pomimo niezadowolenia rodziców rozpoczyna naukę w mieście, aby rozwijać  wyjątkowe umiejętności. Okazuje się jednak, że droga do dziecięcego marzenia usłana jest wieloma przeciwnościami. Kiedy w jej życiu pojawia się pierwsza miłość, plany i pragnienia nabierają innego wymiaru. Czy uczucie nie będzie mieć destrukcyjnej mocy?

Powieść Izabeli M. Krasińskiej to przede wszystkich historia życiu, którego nieodłącznym elementem jest pasmo ciągłych wyborów. Może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale z pozoru błaha decyzja może rzutować na całym naszym dalszym życiu. Los nie oszczędza bohaterki, stawia na jej drodze ludzi dobrych i złych i zmusza do podejmowania niełatwych wyborów. Tutaj głos serca toczy walkę z rozumem. Walka nie zawsze jest równa, a szala wygranej zbyt często się przechyla.  

Zapytacie, czy możliwa jest zmiana podjętych wcześniej decyzji, wrócenie do punktu wyjścia i rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Oczywiście, że tak, ale czy Wanda zdecyduje się na taki krok? A może będzie trwała w swoim świecie, będąc przekonaną, że los wie co robi i pisze dla nas najlepszy scenariusz, taki na jaki zasłużyła.

„Wanda” to książka kipiąca od emocji. Bohaterka nieprzerwalnie budziła we mnie skrajne uczucia. Złość, że potrafi trwać w marazmie i godzić na to, co ją spotyka, czy zdumienie jej naiwnością i wiarą w samoistną poprawę. Ale były także momenty, w których dzieliłam z nią radości i życzyłam szczęścia, którego tak bardzo skąpił jej los.

Właśnie przez te emocje i poruszającą historię będę wytrwale polecać tę książkę!


 

Serię „Matki i córki” zamyka książka „Urszula”,  która jak sam tytuł wskazuje dotyczy losów Uli. Dziewczyna w dorosłym życiu nie potrafi odnaleźć spokoju i czerpać radości z małych chwil, nie wie co to rodzicielska miłość, a to co dla innych oczywiste, dla niej wykracza poza doświadczone ramy. Dla niej dom, jako symbol bezpiecznej przystani i miejsca, do którego chce się wracać nie istniał.. Zbyt często powraca myślami do dziecięcych lat, które trwale odcisnęły piętno. Czy zdoła pożegnać się z przeszłością, aby zacząć normalnie żyć?

Autorka porusza bardzo istotny i trudny problem DDA, przeplatając teraźniejszość z przeszłością. Opowiada historię przesiąkniętą bolesnym odczuciami, traumami i codziennym mierzeniem się z  utraconym dzieciństwem. Powieść przede wszystkim pokazuje, że możliwe jest wkroczenie na nową drogę, odbudowanie wiary w siebie i otwarcie się na nowe uczucia, korzystając z fachowej pomocy, a przede wszystkim uświadomienie sobie, że ta pomocna dłoń jest potrzebna.

Wielbicielkom słodko – gorzkich powieści obyczajowych, z całego serca polecam emocjonującą serię „Matki i córki”!

 

Za egzemplarze do recenzji dziękuję autorce oraz wydawnictwu


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wywiad z Magdaleną Walą wokół powieści "W sercu wroga"

  Powieść W sercu wroga, otwiera sagę historyczną Między jeziorami. Skąd pomysł na jej napisanie i czego możemy się spodziewać sięgając p...